Quantcast
Channel: Ceny, recenzje, przepisy i opinie. Oceń Alkohol
Viewing all articles
Browse latest Browse all 529

Stopro!

$
0
0

Piwo Stopro zostało specjalnie uwarzone przez Doctor Brew dla sklepu odzieżowego Stoprocent ze Szczecina, od którego to dostaliśmy piwa do degustacji i oceny (dziękujemy!). Klasyfikowane jako american pils, niefiltrowane i niepasteryzowane z zawartością alkoholu 5% oraz 12,1% ekstraktu (IBU 39). Hasłem przewodnim jest „Żyj Stoprocent do końca życia!”.

Skład: woda, drożdże, słody jęczmienne: pilzneński, wiedeński, karmelowy; chmiele: Citra, Magnum, Lubelski, Mosaic, Zatecki.

Zgodnie z etykietą, piwo ma się charakteryzować orzeźwiającym i owocowym smakiem, samo przy tym być lekkie z wytrawnym finiszem. Zatem przekonajmy się, czy tak jest naprawdę.

Pierwsza uwaga to taka, że mimo iż piwo miało swoją premierę podczas drugiego festiwalu BeerWeek w Krakowie we wrześniu 2015, nie znałam go wcześniej. Na BeerWeeku, owszem, byłam, ale od straganu Doctora stroniłam. Dlaczego? Tutaj się przyznam, że zwyczajnie nie przepadam za ich piwami. Kojarzą mi się z taką ciężką, cierpką zalegającą goryczką. Kiedyś usłyszałam, że jest to goryczka grapefruitowa i tak też mi się kojarzy.

Druga uwaga – piwa specjalnie nie chłodziłam. Było w lodówce przez jakiś czas, ale przed samą degustacją wyciągnęłam na jakieś 30 minut, żeby móc potem w pełni ocenić uwalniające się aromaty (stąd piętrząca się piana przy nalewaniu, co też możecie zobaczyć poniżej).

A następna uwaga jest taka, że piwo skosztowałam po dość długiej alkoholowej wstrzemięźliwości, zatem moje kubki smakowe były wręcz nieskalane i gotowe do przyjęcia złotej ambrozji.

piwo stopro doctor brewZapach… No właśnie. Co niewprawieni konsumenci wskażą zapewne, że jest on podobny do Żywca APA (w nim też jest chmiel Magnum i Citra). Jest wyraźnie chmielowy, taki mocno trawiasty z delikatną cytrusową nutą, chociaż nie za bardzo intensywny – po otwarciu butelki zapach nie rozprzestrzenił się po pokoju, był nutą ulotną, ale pierwsze uderzenie było przyjemne. Mój nos niuchał piwo z aprobatą.

Piana i barwa. Przy przelewaniu do kufla piana się piętrzyła z sykiem, ale to moja wina, ponieważ lałam nie pod kątem, no i piwo było w temperaturze prawie że pokojowej. Ale to pozwoliło mi ocenić, że piwo ma przyjemną bursztynową barwę i jest przejrzyste, a piana niczym bita śmietana w sprayu rosła gęsta, biała, by potem elegancko opaść i oblepić szkło piękną koronką. No, no.

Smak. Wzięłam pierwszy łyk i… jest dobrze. Po kolei odnotowałam delikatny słodowy posmak karmelu, ziołowy chmiel, nuty leśne i cytrusowe (bardziej taka gorzka cytryna, która za długo moczyła się w herbacie). W kontrze zaraz przyszła intensywna goryczka, która zaległa na języku i oblepiła zęby. Ona wszystkie wcześniejsze wrażenia wręcz zmasakrowała – przejęła prowadzenia w taki sposób, że następny łyk był wyraźnie przez nią zdominowany, a jeszcze kolejny przyniósł otępienie zmysłów w taki sposób, że piwo w odczuciu było… matowe? Bez konkretnego wyrazu, z subtelnie zarysowanymi aromatami trawiastymi i goryczkowym kopnięciem.

Każdy następny łyk obdzierał piwo z wcześniej wyłuskanych aromatów i piwo stało się dobrze pijalnym łagodnym pilsem z wyczuwalnym ziołowym chmielem. Przez to Stopro! na pewno jest dobrą opcją dla osób, które poznają smaki rzemieślniczych piw – wprawdzie nie jest to wytwór kraftowy, do którego trzeba się specjalnie przekonywać, ale na pewno stawia dobrą granicę dla wszystkich tych, którzy krainę koncernowych piw chcą porzucić.

Dla mnie ta degustacja była udana. Plus za przyjemny żywiczny smak, który właściwie dominował w odbiorze i za wodnistość, która sprawiła się, że po okresie piwnej abstynencji nie przeżyłam szoku.

Moja ocena 4/5.

A tutaj to, o czym wspominałam wyżej, czyli przelewanie piwa i… no właśnie, zobaczcie sami :) (od razu uspokajam, że to tylko tak brutalnie wygląda – piwo lane było powolutko i za wiele go nie zmarnowałam).

The post Stopro! appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 529