Quantcast
Channel: Ceny, recenzje, przepisy i opinie. Oceń Alkohol
Viewing all 527 articles
Browse latest View live

Pomegranate Wine Tree of Life

$
0
0

Pomegranate Wine Tree of Life to wino z granatu kupione zupełnie od czapy, a które mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Po pierwsze, cena. Za wino zapłaciłam nie więcej niż 20 zł. Po drugie, owoce. Nie wiedziałam nawet, że z granatu można wytwarzać wino (nalewki, owszem, ale wino?). Po trzecie, smak. Uwierzcie mi, że naprawdę czuć granat. Nie ma żadnych nieprzyjemnych kwaskowatych posmaków, tylko cierpkie i przyjemne pestki granatu. Nie jest to może zbyt intensywny smak, ale ten, kto raz granatu spróbował, od razu je rozpozna. I na pewno w winie zagustuje.

Wino z granatu występuje w dwóch odmianach: półsłodkie i półwytrawne, ja sięgnęłam po to pierwsze. Produkowane jest poprzez sfermentowanie 100% naturalnego wyciśniętego soku z granatu. Same owoce pochodzą z ekologicznych upraw z rejonów Azerbejdżanu. Co do koloru, to jest wino o szlachetnej ciemnorubinowej barwie. Samo wino ładnie pływało w kieliszku.

Nie zawiera barwników i sztucznych aromatów. Najlepiej podawać w temperaturze -2 do +8 stopni Celsjusza. Producent: Naig’s co Touvz Baltiya Ltd, Azerbaijan.

Wystawiam ocenę 4.5/5 za to, że wino bez ulepszaczy i jedyne, co czuć, to własnie cierpki charakterystyczny smak granatu, który przyjemnie pozostaje na języku. Jak na wersję półsłodką, słodyczy tutaj nie ma za wiele i nawet przeciwnicy cukru jako takiego wino z soku z granatu polubią, dzięki idealnemu wyważeniu cierpkości i słodkości. Wino samo w sobie jest delikatne w smaku, dobrze pijalne i niezalegające.

The post Pomegranate Wine Tree of Life appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.


Circus Cider – Sweet Dancer

$
0
0

Sweet Dancer to delikatny, cydr dla amatorów słodyczy przełamanej rześką kwasowością. Idealna kompozycja jabłek deserowych daje łagodny smak i aromat. Doskonale smakuje schłodzony z kostkami lodu i letnimi owocami, limonką lub malinami.

Circus Cider to oryginalny polski cydr, produkowany w 100% z najwyższej jakości moszczu, tłoczonego na zimno z polskich jabłek.

Pieczołowicie dobieramy odmiany, aby zbalansować słodycz i kwasowość dla wydobycia pełnego charakteru naszych cydrów.

Uncle and Nephew Ciders to niewielka rodzinna firma, która powstała z potrzeby realizacji naszej pasji związanej kulturą picia cydru oraz jego rzemieślniczej produkcji.

Tworzeniem cydru interesujemy się od 2010r. Latem 2014r. postanowiliśmy profesjonalnie zająć się importem i dystrybucją cydrów pochodzących z różnych części świata. Szczególnie doceniamy cydr produkowany naturalnie, bez sztucznych dodatków, wody i cukru, w duchu tradycyjnej szkoły.

W 2015 roku na podstawie własnych doświadczeń w produkcji cydrów rzemieślniczych, oraz współpracy z uznanymi cydrownikami rozpoczęliśmy kontraktową produkcję własnego cydru pod marką Circus Cider, którego eksport do Finalndii i Szwecji rozpoczęliśmy w 2016 r.

Obecnie współpracujemy na ze sprawdzonymi sadownikami, a w naszej cydrowni położonej w otulinie Parku Kampinowskiego możemy stworzyć dla Was cydr jakiego oczekujecie.

Nasze cydry są bezglutenowe i wegańskie.

Sweet Dancer
cydr słodki
gazowany
alc. 4,5%
but. 0,33l
beczka 30l, PET

The post Circus Cider – Sweet Dancer appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.

Circus Cider – Strongman

$
0
0

Strongman przełamuje stereotypy i polskie standardy. Nie tylko wyróżnia się wytrawnością, niespotykaną u konkurencji, ale także wysoką zawartością alkoholu (7,3%) znaną z cydrów angielskich.
Cydr dla tych, którzy nie lubią rutyny. Jabłkowy aromat, podkreśla taninowa goryczka. Jedyny taki cydr w Polsce! Doceniany nie tylko przez cydrowych koneserów.

Circus Cider to oryginalny polski cydr, produkowany w 100% z najwyższej jakości moszczu, tłoczonego na zimno z polskich jabłek.

Pieczołowicie dobieramy odmiany, aby zbalansować słodycz i kwasowość dla wydobycia pełnego charakteru naszych cydrów.

Uncle and Nephew Ciders to niewielka rodzinna firma, która powstała z potrzeby realizacji naszej pasji związanej kulturą picia cydru oraz jego rzemieślniczej produkcji.

Tworzeniem cydru interesujemy się od 2010r. Latem 2014r. postanowiliśmy profesjonalnie zająć się importem i dystrybucją cydrów pochodzących z różnych części świata. Szczególnie doceniamy cydr produkowany naturalnie, bez sztucznych dodatków, wody i cukru, w duchu tradycyjnej szkoły.

W 2015 roku na podstawie własnych doświadczeń w produkcji cydrów rzemieślniczych, oraz współpracy z uznanymi cydrownikami rozpoczęliśmy kontraktową produkcję własnego cydru pod marką Circus Cider, którego eksport do Finalndii i Szwecji rozpoczęliśmy w 2016 r.

Obecnie współpracujemy na ze sprawdzonymi sadownikami, a w naszej cydrowni położonej w otulinie Parku Kampinowskiego możemy stworzyć dla Was cydr jakiego oczekujecie.

Nasze cydry są bezglutenowe i wegańskie.

Strongman
cydr półwytrawny
gazowany
alc. 7,3%
but. 0,33l

The post Circus Cider – Strongman appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.

Circus Cider – Fire Eater

$
0
0

Fire Eater jest alternatywą dla grzanego wina czy piwa jest grzany cydr. Cechuje się świeżym aromatem i lekko słodkawym, kwaskowo – orzeźwiającym smakiem pieczonych jabłek. Po dodaniu korzennych przypraw, cynamonu, goździków i imbiru działa pobudzająco na nasze zmysłyi rozgrzewa. Niewielka zawartość alkoholu nie przytłacza, a jedynie delikatnie pozbudza.

Świetnie smakuje także na zimno z lodem!

Circus Cider to oryginalny polski cydr, produkowany w 100% z najwyższej jakości moszczu, tłoczonego na zimno z polskich jabłek.

Pieczołowicie dobieramy odmiany, aby zbalansować słodycz i kwasowość dla wydobycia pełnego charakteru naszych cydrów.

Uncle and Nephew Ciders to niewielka rodzinna firma, która powstała z potrzeby realizacji naszej pasji związanej kulturą picia cydru oraz jego rzemieślniczej produkcji.

Tworzeniem cydru interesujemy się od 2010r. Latem 2014r. postanowiliśmy profesjonalnie zająć się importem i dystrybucją cydrów pochodzących z różnych części świata. Szczególnie doceniamy cydr produkowany naturalnie, bez sztucznych dodatków, wody i cukru, w duchu tradycyjnej szkoły.

W 2015 roku na podstawie własnych doświadczeń w produkcji cydrów rzemieślniczych, oraz współpracy z uznanymi cydrownikami rozpoczęliśmy kontraktową produkcję własnego cydru pod marką Circus Cider, którego eksport do Finalndii i Szwecji rozpoczęliśmy w 2016 r.

Obecnie współpracujemy na ze sprawdzonymi sadownikami, a w naszej cydrowni położonej w otulinie Parku Kampinowskiego możemy stworzyć dla Was cydr jakiego oczekujecie.

Nasze cydry są bezglutenowe i wegańskie.

Fire Eater
cydr półsłodki
niegazowany
alc. 4,5%
Bag-In-Box 5l

The post Circus Cider – Fire Eater appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.

Cztery Chmiele Piwo Okocimskie

$
0
0

Marki Okocim nikomu przedstawiać nie trzeba. To jedna z najlepiej rozpoznawalnych polskich nazw złotego trunku. Oczywiście tak polskich, jak długo pomijamy wyraz Carlsberg na etykiecie. Niemniej tradycje browarnicze okocimskiego zakładu sięgają roku 1845, a najbardziej znane produkty tej marki to Harnaś, Kasztelan czy Książ.

Cztery Chmiele – sama nazwa wskazywać może na niestandardowy  (sam napis na kapslu obwieszcza PIWO SEZONOWE) i warty uwagi trunek. Etykieta w stylu oldschoolowym. Jeśli chodzi o tytułowe cztery chmiele, to nie wiadomo, o jakie chmiele chodzi… Krążą słuchy, że jest to konkurs browaru, w którym dla zwycięzcy przewidziany jest czteropak Książa. Ponieważ gra jest warta świeczki, niełatwo wyczuć jakikolwiek chmiel – za co słowa uznania należą się browarnikom z Brzeska.

Piwo ma kolor jasnozłoty, a pianka po przelaniu dość szybko opada, nie zostawiając śladu na szkle. Klarowny napój w zapachu nie jest wyrazisty – delikatnie wyczuwalne owoce. W smaku wodniste, gorycz ledwie zauważalna (gdzie cztery chmiele???).

Piwo bardzo lekkie, mało wyraziste – mnie nie przypadło do gustu.

The post Cztery Chmiele Piwo Okocimskie appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.

Specjal Niefiltrowany z Rokitnikiem

$
0
0

Może zacznę od tego, że zaskoczona jestem opiniami pojawiającymi się w internecie na temat tego piwa. Zgodnie z nimi, piwo Specjal Niefiltrowany z Rokitnikiem jest treściwe i całkiem smaczne. Moje zaskoczenie wynika z tego, że kompletnie z tymi opiniami się nie zgadzam. Fakt, nie jest niesmaczne czy odpychające, ale jak na piwo, za mało tam dla mnie smaku… piwa.

Na początku czuć jakąś delikatną ziołowo-owocową nutę – to zapewne ten rokitnik, który normalnie w odczuciu jest dość cierpki. Potem mamy nijakie piwo, bardziej słodowe niż goryczkowe, na końcu typowa koncernowa kwaskowatość. Do tego wodniste i bez wyraźnie zarysowanej treści. Nasycenie jest wysokie, wręcz dla mnie za wysokie i po prostu mi przeszkadzało.

Specjal z Rokitnikiem nie przyniósł mi żadnej przyjemności konsumpcyjnej. Miałam ogólnie wrażenie, że kranówa ma więcej smaku niż to piwo. Może to karkóweczki czy kiełbaski na grillu się nada, ale ja wolę sięgać jednak po inne piwa, które jednak będą miały więcej smaku.

Wypiłam dwie puszki Specjala, w różnych odstępach czasowych, i za każdym razem nie czułam po prostu nic. Można oczywiście wypić, bo jak na koncerniaka to jakość jest dobra, ale jak dla mnie piwo, które nie wnosi nic nowego. Ocena 3/5.

The post Specjal Niefiltrowany z Rokitnikiem appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.

Mai Tai

$
0
0

Mai Tai prosty i orzeźwiający drink na bazie rumu zwany tajskim afrodyzjakiem. Charakterystyczny słodko-cierpki smak, a do tego przyjemna dawka alkoholu sprawia, że taki drink powinien towarzyszyć każdemu na imprezie. Mi towarzyszy od czasu do czasu, gdy mam już dość piwa, tym bardziej, że „maita’i” znaczy po prostu „dobry”.

Historia Mai Tai sięga 1944 roku, kiedy został po raz pierwszy przyrządzony w kalifornijskim barze przez Victora J. Bergerona dla jego przyjaciół. Warto wiedzieć, że o tytuł „pierwszaka” walczy również Don the Beachcomber, który wskazuje, że tego drinka przyrządził już w 1933 roku w Hollywood, ale jego przepis różni się znacznie od przepisu Victora, który jest stosowany do dzisiaj.

Poniżej przedstawiam wersję niebieską, ale można zrezygnować z blue curacao i dodać np. grenadynę – wtedy uzyska się czerwonawy drink.

Składniki:

  • rum 50 ml
  • triple sec 20 ml
  • bols blue 20 ml
  • sok z cytryny 20 ml

Przygotowanie: Wszystko mieszamy w shakerze i rozlewamy do szklanki. Dodajemy lód, dekorujemy owocami.

The post Mai Tai appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.

Stroh 80

$
0
0

Stroh 80 to austriacki rum produkowany z buraków cukrowych. Właściwie miano rumu zostało mu odebrane w momencie, w którym zarezerwowane ono zostało wyłącznie dla alkoholi wytwarzanych z trzciny cukrowej, ale umówmy się – to nie nazwa ma znaczenie, jeśli chodzi o ten zacny trunek. Największe wrażenie w przypadku Stroha robi jego potężna moc: 80% alkoholu etylowego budzi respekt nawet wśród największych koneserów wysokoprocentowych trunków.

Stroh 80 ma ciemną, bursztynową barwę, przechodzącą w kolor czerwony. Już po otwarciu butelki zaskakuje delikatnym, przyjemnym aromatem, niezdradzającym jego porażającej mocy. Po wypiciu napój zaskakuje dalej – smaczny, słodkawy smak maskuje w pewnym zakresie olbrzymią zawartość alkoholu. Nie zrozumcie mnie jednak źle – po jego wypiciu czujemy żywy ogień, prawdziwą Moc wypełniającą naszą jamę ustną, a następnie zmierzającą powolutku wzdłuż przełyku, aż do samego żołądka, jednak jest to doznanie pobudzające, a nawet przyjemne. Sprawiające, iż czujemy, że żyjemy. Nie ma nic wspólnego z typowym „wykręcaniem gęby”, które towarzyszy nam po wypiciu kieliszka wódki, w żadnym razie nie można też o Strohu powiedzieć, że „zalatuje spirytusem”. Pyszny, słodki smak jest wyczuwalny przez cały czas, równolegle z procesem „wypełniania Mocą”. Trunek ten charakteryzuje się także tym, czym każdy rum charakteryzować się powinien – skutecznie rozgrzewa po spożyciu.

Rum Stroh świetnie nadaje się jako dodatek do kawy, czy drinków, a nawet do ciast, czy deserów. Ci, którzy szukają mocnych wrażeń, w tym oczywiście ja, mogą pić go także samego, w postaci shotów.

Stroh 80 jest dostępny m. in. w każdym Kauflandzie, w cenie niecałych 80 złotych za półlitrową butelkę. Jest więc dość drogi, ale wart swojej ceny. Poza tym, zaprezentuję pewną ciekawą metodę kalkulacji. Otóż Stroh 80 posiada dwukrotnie większą ilość alkoholu etylowego, niż taka sama butelka wódki. Musimy więc zużyć dwukrotnie mniejszą jego ilość, by uzyskać ten sam efekt. Zatem pół litra Stroha odpowiada litrowi gorzały; 80 zł za litr tej ostatniej to 40 zł za pół litra. Czyli nadal sporo, ale już nie tak astronomicznie, prawda? A przecież nie liczy się tylko alkohol etylowy, ale również walory smakowe zawierającego go trunku – w tej kwestii nawet jeśli przesadzę mówiąc, że Stroh nie ma sobie równych wśród wysokoprocentowych napojów alkoholowych, przesadzę nieznacznie.

Gdybym miał zabrać ze sobą na bezludną wyspę tylko jedną butelkę alkoholu (lub zgrzewkę, lub kontener…), byłby to właśnie Stroh 80.

The post Stroh 80 appeared first on Alkoholowa Encyklopedia. Ceny, recenzje i opinie.


Baca Mocny

$
0
0

Taka oto buteleczka wpadła, drogą podarunku, w moje łapki. Z etykiety szydzi Putin przebrany za górala, a kolorystyka jest typowa dla produktów mniej wymagającego odbiorcy. Jest okropnie i mało czytelnie; osobę, która zatwierdziła font dla tego piwa powinno się zmusić do przeczytania „Potopu” z takim krojem pisma.

Baca Mocny po rozlaniu do szklanki cechuje się nieco karmelową barwą i szybko opadającą pianą. Zapach nie wybija się jakoś szczególnie, nie jest też nieprzyjemny, co często zdarza się piwom, które są przede wszystkim mocne.

Smak… jest zaskakujący. Wiele nie oczekiwałem po tym trunku, ale okazuje się, że całkiem niesłusznie. Na początku co prawda czuć odrobinę metalu i spirytusu, ale szybko słód przejmuje prowadzenie. Niemal zupełnie pozbawione jest także goryczki, która pojawia się minimalnie na samym początku.

baca-mocny-etykieta

Podsumowanie: być może nie oczekiwałem zbyt wiele i stąd niezła ocena, ale piwo jako 3 lub 4 na imprezie może być.

The post Baca Mocny appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Jack Daniel`s Master Distiller Jasse Butler

$
0
0

Jack Daniel`s Master Distiller to limitowana seria tego znanego alkoholu nawiązująca do najważniejszych postaci z historii firmy, w przypadku opisywanego produktu jest to „Jess B. Motlov”. Ten Pan wyróżnił się najdłużej trwającą karierą, przeszło 30 lat. Znaczna cześć tego okresu przypada na okres prohibicji jednak dzięki doskonałej pamięci Jessa, który odtworzył receptury po zakończeniu tych dzikich czasów, rozlewnia Jacka Daniels`a mogła dalej produkować trunek.

Wygląd: mocno karmelowy, wchodzący w ciemny pomarańcz.

Zapach: Wybija się wanilia, do tego dąb. Dołóżmy jeszcze odrobinę mięty i odrobinę toffi.

Smak: bardziej intensywny niż w przypadku Jack Daniel`s No. 7, korzenny, pieprzny. Całkiem przyjemny.

Podsumowanie: Na pewno spora okazja dla wszystkich entuzjastów Jacka Danielsa. W moim odczuciu jednak słabszy niż single barrel.

jack daniels master distiller (1) jack daniels master distiller (3)

The post Jack Daniel`s Master Distiller Jasse Butler appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Hogs 3 Bourbon

$
0
0

Hogs 3 Bourbon, czyli 3-letnia amerykańska whisky do kupienia w Biedronce. Na obronę muszę powiedzieć, że butelka wygląda naprawdę konkretnie i czuć jej ciężar w ręce. Hogsowi szlachetności dodaje korkowane zamknięcie.

DSC_0032_sq
Co więcej? Zdobywca Srebrnego medalu w International Spirits Challenge 2016. Rozlewana przez Quality Spirits International w… Szkocji – zaskakujące, ponieważ większość producentów bourbona (ok. 95%) znajduje się w Kentucky. Dodam, że tym bardziej zaskakujące, że wszelakie informacje na etykiecie są po prostu mylące.
DSC_0027 DSC_0028

Kolor: złoty, zaskakująco ciemny.
Aromat: wyraźnie żytni, ostry (wręcz drażniący), przesadnie alkoholowy, z subtelną nutką miodu.
Smak: zdecydowanie dębowy, delikatnie słodkawy, prawie niewyczuwalnie cynamonowy.
Finisz: bogaty smak długo otula kubki smakowe.

Jak krótko opisać ten trunek?

Połączenie palonego dębu i subtelnej słodyczy. Według mnie konieczne z kostkami lodu – Hogs w pojedynkę może być męczący. Jeśli chcecie spróbować czegoś zdecydowanie innego niż komercyjny Jim Beam, to warto sięgnąć po Hogsa.

PS Z ciekawości porównałem butelkę Grangeston’a (biedronkowego „Single Malta”) i Hogs’a. Są identyczne :)

DSC_0031_gm

The post Hogs 3 Bourbon appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Cidre De La France

$
0
0

Robi się coraz cieplej (piszę te słowa 1 kwietnia 2017 roku), dlatego z półek sklepowych coraz częściej będzie kusił cydr. Ten lekki napój alkoholowy na stałe zagościł w Polsce, a udział w rynku z roku na rok jest coraz większy.

Tym razem Cidre De La France zakupiony w Kauflandzie w cenie ok. 11,50 zł. W pierwszej chwili trzeba zmusić się do pogodzenia z etykietą, która bardziej nadaje się na książeczkę dla dzieci, a i tam nie stosuje się już gradientów. No, ale nie o etykietę przecież chodzi.

Po otwarciu butelki wita nas nieprzyjemny, stęchły zapach. Przecierając lekko łzawiące oczy, próbuję dojrzeć ilość procentów – jest ich zaledwie 4%, czyli o 0,5% mniej niż w naszych rodzimych produktach. Bo trzeba wiedzieć, że Cidre De La France to produkt (o dziwo) francuski.

Wygląd: Klarowny, ciemny słomkowy, piana szybko opada, co jest charakterystyczne dla cydru.

Smak: Wytrawny, z nieprzyjemnym posmakiem, bardziej gorzki niż jabłkowy.

Podsumowanie: Jedyny większy plus to brak charakterystycznego dla polskich cydrów przesłodzenia. Jednak nawet schłodzony mi nie smakował.

The post Cidre De La France appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Bimber, czyli jak w warunkach domowych stworzyć coś z niczego

$
0
0

Przepisów na bimber jest tak wiele, jak domorosłych jego twórców. Zapewne podobna ilość występuje aparatury potrzebnej do jego wykonania. Pokrótce postaram się przybliżyć główne założenia.

Etanol

Mała powtórka z chemii: C2H5OH. „W temperaturze pokojowej jest bezbarwną, łatwopalną cieczą o swoistym zapachu i piekącym smaku. W obecności powietrza pali się ona słabo widocznym, niebieskawym płomieniem” (cytat z Wikipedii). W warunkach domowych powstaje w wyniku fermentacji alkoholowej, a następnie destylacji, aby wydobyć odpowiednie stężenie. Główny bohater naszego spektaklu.

Fermentacja alkoholowa

Jest to rodzaj fermentacji, w której z węglowodanów pod wpływem enzymów wytwarzanych przez drożdże powstaje etanol i dwutlenek węgla, popularnie stosowany przez naszych ojców i dziadów do produkcji swojskiego winka.

Destylacja etanolu

Proces oddzielania mieszaniny wieloskładnikowej poprzez jej odparowanie, a następnie skroplenie jej składników. Poniżej ilustracja obrazująca to zjawisko.

destylacja etanolu

Czego potrzebujesz, aby rozpocząć przygodę z bimbrownictwem

Destylatory, pojemniki, aparatura, akcesoria dodatkowa i wreszcie składniki spożywcze, czyli must have każdego, kto chce wytwarzać bimber, samogon, okowitę, brymuchę, księżycówkę –zwał jak zwał, bez tego nie ruszysz.

Destylacja – potrzebna aparatura

Na rynku mamy kilka dostępnych gotowych aparatur:

Destylatory ze stali nierdzewnej – zazwyczaj są to szybkowary z dodatkową stalową aparaturą jak odstojniki i spirale chłodnicze, czy dodatkowe kolumny odstojnicze. Charakteryzują się wysoką wytrzymałością i całkowicie bezpiecznym procesem destylacji.

Destylatory miedziane – podobnie jak stalowe są bardzo wytrzymałe i całkowicie bezpieczne, miedź uznawana jest za doskonały przewodnik ciepła, wspomaga absorpcję związków siarkowych i zanieczyszczeń biologicznych, dzięki czemu wykonamy smaczniejszy destylat.

Destylatory szklane – nie na darmo używa się go w laboratoriach: nie wchodzi w reakcję z alkoholem nawet w bardzo wysokich temperaturach, dzięki temu jest to najbezpieczniejszy przyrząd stosowany w domowej produkcji, minusem jest wrażliwość na uszkodzenia mechaniczne, o które łatwo przy nadmiernej degustacji w trakcie procesu destylacji. 🙂

Istnieje też bogaty arsenał destylatorów domowej produkcji, które często łączą kilka z wyżej wymienionych typów w jednym. Taką właśnie aparaturą dysponuję i na jej przykładzie postaram się dokładnie omówić budowę i zasadę działania.

urządzenie do bimbru

Naczynie, w którym gotuję zacier, to klasyczny szybkowar, lekko przerobiony na potrzeby domowej produkcji (zamiast gwizdka zamontowałem szklaną rurkę, która odprowadza parę do spirali chłodzącej).

Jak widać na zdjęciu, do spirali chłodzącej podpięta jest woda, która musi ciągłym, spokojnym strumieniem przepływać przez nią, aby utrzymać odpowiednio niską temperaturę potrzebną do skroplenia się etanolu odparowanego z gotującego się zacieru.

Następnie mamy naczynie, do którego trafia już gotowy trunek. Ot, cała filozofia. Oczywiście jest to zestaw na start, później można się wyposażyć w wymienione wyżej przeze mnie bardziej zaawansowane aparatury.

Kilka szybkich faktów i możecie zaczynać swoją przygodę z bimbrownictwem:

Woda wrze w temperaturze około 100 stopni Celsjusza, alkohol natomiast w 78,2 stopniach, więc gdy zaczynamy nastawianie naszego zacieru, warto ustawić mały ogień, gdyż zbyt szybkie gotowanie powoduje znaczne obniżenie mocy naszego destylatu, ponieważ będzie dostawała się nam do niego zbędna woda (można też wyposażyć aparaturę w odpowiedni termometr, który będzie wskazywał temperaturę zacieru w trakcie gotowania – znacznie ułatwia to cały proces).

Istotny fakt: z zacierów cukrowych wbrew obiegowej teorii nie wytrąca się metanol, ale jeśli jesteście lękliwi, możecie sobie pierwsze 20 ml wylać, dodając tym czynem mistycyzmu, aspektu tradycyjnego czy dreszczyku emocji albo zwyczajnego marnotrawstwa.

Do uzyskania zacieru na bimber

Niezbędne naczynia i aparatura, dzięki którym w ogóle o domowym samogonie możemy myśleć.

Pojemniki

Baniaki, balony i słoje – jako tradycjonalista jest to mój wybór (chemicznie neutralne szkło), także ekonomiczny. Kto w Polsce nie ma ukrytego baniaka w piwnicy czy na strychu? Rozmiary dowolne od 2-litrowych po 50.

Fermentatory – dostępne w specjalistycznych sklepach, wiadra z plastiku do przechowywania żywności, ale występują w wariantach z kranikami, są więc wygodniejsze niż szklane balony.

Beczki – sprzęt dla tych, którzy wolą większy rozmiar i posiadają sporo wolnej przestrzeni, głównie plastikowe dostępne w rozmiarach do 200 litrów.

Akcesoria dodatkowe

Cukromierz – nazywany aerometrem czy hydrometrem, to precyzyjne urządzenie do pomiaru ilości cukru w roztworze, dobry dla wystartowania i dla dbających o odpowiednio mistyczny wymiar wytwarzania zacieru. Zawodowcy z czasem nabierają odpowiednich zdolności organoleptycznych, niewymagających stosowania wyżej wymienionego aparatu.

Termometr – zastosowanie ma oczywiste, niejednokrotnie może uratować pomieszczenie, w którym mamy pojemnik, od erupcji zbyt dynamicznie fermentującego zacieru, zawodowcy oczywiście w pewnym momencie wykształcają słuch absolutny, dzięki któremu słyszą podnoszący się poziom zacieru.

Rurka fermentacyjna – clue procesu fermentacji w dowolnym pojemniku, nalewamy do niej odrobinę wody, która będzie barierą dla tlenu, natomiast będzie uwalniała nadmiar dwutlenku węgla wytwarzanego podczas całego procesu, czyli będzie „bulgotać”.

Składniki na księżycówkę

Baza – i tu zaczynamy prawdziwą zabawę, mitycznym ideałem byłby stworzyć bimber z trocin, jak zwykł mawiać Jakub Wędrowycz. I daleko od prawdy owe stwierdzenie nie odbiega, gdyż księżycówkę faktycznie można wykonać niemal z dowolnego roślinnego składnika. Od buraka cukrowego, trzciny cukrowej, ziemniaka, pszenicy, kukurydzy, jęczmieniu, żyta, owsa, po dowolny owoc jadalny na ziemi. Pod koniec podam kilka przepisów.

Drożdze – żadna fermentacja bez nich się nie odbędzie, te mikroorganizmy naturalnie występują w owocach, ale dla naszych potrzeb zalecam użyć szczepów szlachetnych, które zwiększą walory smakowe zacieru oraz przyspieszą znacząco proces samej fermentacji.

Pożywka dla drożdży – jak sama nazwa wskazuje, to rozbudzacz dla naszych drożdży.

Cukier – główny pokarm dla drożdży. Ale więcej szczegółów będzie w przepisach.

Woda – w niej będzie odbywał się cały proces.

Przepisy na zacier bimbrowy

Poniżej kilka przepisów, które sam w praktyce przetestowałem i mogę z pełną świadomością polecić każemy, kto o domowym bimbrze w ogóle myśli.

Grunwald, czyli dlaczego warto znać datę 1410

W czasach, kiedy alkohol można było kupić po 13, były grupy licznych hobbystów, które wolały uprzyjemniać sobie rzeczywistość o wcześniejszych porach. Tak oto wzrosło zapotrzebowanie na alkohol domowej roboty. Przedstawiam Państwu przepis, który powodował, że każdy „malinowy nos” wiedział kiedy odbyła się bitwa pod Grunwaldem, przynajmniej znał rok bitwy.

Składniki:

  • 1 kg cukru
  • 4 litry wody
  • 10 gram drożdży piekarskich

To jest oryginalny przepis. Osobiście polecam zamiast 4 litrów wody dać 4,5 litra. Chodzi o dobre przepracowanie przez drożdże cukru. Dzięki temu zacier nie będzie zbyt słodki, co korzystnie wpłynie na smak finalnego produktu.

W takich proporcjach składniki mieszamy, wlewamy do pojemnika, w którym mamy fermentować. Zakładamy rurkę fermentacyjną, uprzednio napełniając ją wodą. I odstawiamy w zaciszne miejsce, najlepiej w temperaturze około 19-23 stopni. Po okresie około 1,5 tygodnia zacier przestanie nam „pykać” – to znak, że proces fermentacji się zakończył. Czekamy jeszcze 2-3 tygodnie aż płyn się wyklaruje.

Tu bardzo ważna uwaga: jeśli nie chcecie, aby wasz bimber miał charakterystyczny zapach drożdży, zlewajcie zacier bardzo ostrożnie, aby nie wymieszać klarownego płynu ze znajdującymi się na dnie martwymi drożdżami. Następnie gotowy płyn poddajemy obróbce termicznej.

Zacier z winogron lub innych owoców

Jako że mam stały dostęp do nieprzebranych ilości ciemnych winogron, jest to zacier, który wykonuję najczęściej. Przepis podam na przykładzie balonu 50 litrów.

Można zastosować dwa warianty: szybki i wolny. Pierwszy robimy z całych owoców i pozostawiamy je przez cały okres fermentacji. Drugi jest natomiast bardziej pracochłonny, ale jeżeli jesteśmy dodatkowo miłośnikami domowego wina, możemy wytworzyć na jego bazie całkiem dobre półsłodkie domowe wino. A różnica polega na tym, że owoce wcześniej rozdrabniamy i zostawiamy w pojemniku na okres burzliwej fermentacji, potem odławiamy moszcz i zostawiamy tylko płyn. Ale zacznijmy od początku.

Wariant szybki

Winogrona w ilości około 25 litrów obrane, ale nieumyte (aby pozostały na nich naturalne drożdże) lekko rozgniatamy i wkładamy do balonu. Szykujemy sobie około 10-11 litrów wody lekko ciepłej i mieszamy w niej 4-5 kg cukru, następnie wlewamy do balonu. Uzupełniamy wodą aż do poziomu 3/4.

Teraz czas na drożdże. W zależności, jakie preferujecie smaki, czy wytrawne czy bardziej słodkie, takie powinniście dobrać w specjalistycznym sklepie, zastosować się do instrukcji podanej przez producenta i dodać do balonu. Balon następnie odstawiamy w spokojne miejsce o stałej pokojowej temperaturze.

Po zakończeniu fermentacji (około 1,5-2 tygodnie) odławiamy owoce i odstawiamy do wyklarowania, czyli jakieś 2-3 tygodnie. Po upływie tego czasu ponownie odlewamy klarowną część płynu, starając się nie mieszać z martwymi drożdżami, które opadły na dno (najlepiej użyć w tym celu gumowej rurki i odciągnąć płyn z nad drożdży). I gotujemy na bimber.

Zasada owocowego zacieru jest taka, że smaczniejszy wychodzi, gdy proces destylacji przeprowadzimy dwukrotnie, plusem takiego rozwiązania jest też uzyskanie WYSOKIEGO stężenia alkoholu.

Wariant wolny

Winogrona w ilości około 25 litrów obrane i nieumyte rozgniatamy, dokładnie tworząc pulpę owocową, którą to następnie wkładamy do balonu. 10-11 litrów wody mieszamy z cukrem 4-5 kg, dodajemy do zbiornika. Następnie dodajemy drożdże przygotowane zgodnie z instrukcją producenta. Uzupełniamy wodą do poziomu 3/4 i odstawiamy w bezpieczne miejsce.

W ciągu pierwszych kilku dni nastąpi nam fermentacja dynamiczna. Po upływie 3-4 dni zlewamy tylko płyn, owoce mogą posłużyć nam do następnego nastawu albo możemy je zwyczajnie wywalić. Tak przygotowany płyn pozostawiamy do fermentacji dalszej, czyli jeszcze 1-1,5 tygodnia. Następnie jest jeszcze proces klarowania trwający około 2-3 tygodni i mamy wino, które możemy odlewać, pamiętając o niemieszaniu płynu z martwymi drożdżami znajdującymi się na dnie.

I tu dwie opcje, bo płyn uzyskany jest odpowiednio zacny, aby uczynić z niego dodatkowy użytek. Możemy część zabutelkować i poddać procesowi leżakowania: po 3 miesiącach będzie już całkiem zdatne do picia (a jeśli nie będzie smakować zawsze można wydestylować coś mocniejszego). Albo od razu destylować – i tak jak w poprzednim wariancie – przypominam, że warto uczynić to dwukrotnie.

Bimber z ryżu, czyli jak przetrwać zimę bez Grunwaldu

Przepis dla których, zacier z cukru może wydać się zbyt ubogi w składniki mineralne, ale nie mają pod ręką owoców.

W zależności od pojemnika, jakim dysponujemy, przygotowujemy sobie odpowiednią ilość ryżu: ma zapełnić nam około 1/3 zbiornika. Ryż przed wsypaniem do balonu musimy dokładnie wypłukać do momentu aż woda, w której go myjemy, przestanie być mętna. Szykujemy wodę lekko ciepłą o temperaturze ok. 25-30 C, w której mieszamy cukier w proporcjach 1:4. Wody ma być tyle, żeby zalany ryż i woda mieściły się w 3/4 pojemności zbiornika.

Ostatnia rzecz to drożdże. W zależności, jakie wybierzemy, należy zastosować się do instrukcji producenta (jeśli nie chcemy mieć niespodzianki, czytajmy instrukcje, niektóre szczepy drożdży potrzebują nawet kilku dni, aby się namnożyć, a inne 15 minut). Dodajemy, lekko mieszamy i odstawiamy do fermentacji. Po upływie 2 tygodni zakończy się proces fermentacji, możemy wtedy odlać płyn i pozostawić do klarowania na kolejne 2-3 tygodnie. Z pozostałego ryżu natomiast możemy śmiało robić kolejny nastaw.

Cały proceder można powtarzać na jednym wkładzie ryżowym do kilkunastu razy! Klarowny płyn, możemy poddać destylacji albo butelkować.

Butelkowany bimber z ryżu po miesiącu jest zdatny do spożycia. Ma bardzo orzeźwiający smak lekko gazowany, taki cydr ryżowy. Natomiast destylat to już czysta poezja, lekka nuta ryżowa zapewni Państwu niezapomnianych doznań smakowych.

 

Autor: Klaudiusz

Chcesz opublikować swój artykuł? Dołącz do nas!


Polecane artykuły:

The post Bimber, czyli jak w warunkach domowych stworzyć coś z niczego appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Cydr Jeż

$
0
0

Cydr Jeż z niewielkiego, osiedlowego sklepiku.

Niepozorna buteleczka 0,33 l z ciekawą etykietą zawiera słomkowy napój z jabłek o zawartości 4,5% alkoholu. Po otwarciu niemal bez zapachu.

Wygląd: Klasyczny, klarowny, żółto słomkowy.

Piana: Na początku gęsta, szybko opadająca.

Smak: Absolutna dominacja cukru. Niemal niewyczuwalne owoce. Nagazowanie na średnim poziomie.

Moja ocena: 3/5. Zupełny przeciętniak próbujący się doczepić do wagonu popularności cydru jako alkoholu. Gdyby Jeż został rozpropagowany 3 lata temu, to pewnie byłby hit. Teraz nic specjalnego.

The post Cydr Jeż appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Dziki Sad

$
0
0

Dziki Sad to napój, który niekoniecznie powinien być zwany cydrem w związku z zawartością jasnego piwa. Jeśli chodzi o klasyfikację, to ze względu na skład powinien być porównywany do Somersby.

Butelka 0,4 l zawiera słomkowy napój o smaku jabłek. Klasycznie mamy do czynienia z 4,5% zawartością alkoholu. Jest mocno słodki, ale nie aż tak jak Cydr Jeż, do tego ze znacznie bardziej wyczuwalnym aromatem jabłek. Lekko wyczuwalny posmak słodu jęczmiennego to fajne uzupełnienie.

Podsumowanie: Całkiem nieźle chociaż bez szału, mój organizm ciężko znosi mieszanki piwa i soku jabłkowego, więc nie będę często używał. Jednak dla Somersby Dziki Sad to poważny konkurent.

dziki-sad-cydr

 

The post Dziki Sad appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.


Luzak

$
0
0

Piwo Luzak nazwałbym po prostu niskobudżetowym napojem piwnopodobnym.

Piana: Gęsta, ładnie oblepiła kufel (tu zaskoczenie).

Wygląd: Średnio słomkowe, nawet przyjemna etykieta z mało krzykliwymi elementami.

Zapach: Jakieś kwiatowe aromaty, lekko chmielowe.

Smak: Wodnisty, bez wyrazu, typowo koncernowy, bez charakteru.

Moja ocena: 2/5. Nie oczekuj zbyt wiele po piwie, które jest w cenie dobrej wody mineralnej (2 zł).

 

The post Luzak appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Grand

$
0
0

Grand z browaru Amber to porter ciemny, kawowy, lekko czekoladowy i ma 8%. Na tym można zakończyć recenzję, bo mam wrażenie, że styl porter nie ewoluuje.

Nie jestem oczywiście ekspertem, ale mam wrażenie, że w przeciwieństwie do innych stylów, nic się nie zmieniło od lat moich młodości. Może to i dobrze?

Wygląd: Ładna etykieta, po nalaniu piwo jest oczywiście czarne, brązowawa piana dość szybko opada

Zapach: Kawa i jeszcze raz kawa

Smak: Głęboki, brak posmaku spirytusu, który często zdarza się w mocniejszych piwach.

Moja ocena: 4/5.

Być może mój plebejski smak nie jest w stanie wyłuskać niuansów w porterach, ale naprawdę ciężko mi znaleźć różnicę. Nadal bardzo esencjonalnie, czekoladowo. Przyjemnie. Z pełnym przekonaniem mogę polecić piwo Grand z browaru Amber.

The post Grand appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Estrella

$
0
0

Piwo Estrella w butelce 0,33 l przypomina niemal wszystkim Coronę. Co to znaczy?

Jest lekkie, ma zaledwie 4,6% alkoholu, czuć smak cytrusów, a potem długo, długo nic. Piwo, które aż się prosi, aby wlać w niego sok lub dodać owoców, ergo według purystów gatunku to nie jest piwo.

Wyprodukowane w Hiszpanii. Cechuje się lekkim, niemal niedostrzegalnym smakiem piwa, aromatem cytryn lub limonek i zupełnie znikomym posmakiem ulubionej goryczki.

Czy traktować Estrelle poważnie? Niekoniecznie. Czy piwo może ugasić pragnienie przy 30-stopniowym upale – tak.

The post Estrella appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Dzielny Irek

$
0
0

Dzielny Irek to reprezentant tzw. rodziny Waszczukowych, czyli piw od Browaru Waszczukowe, które wyróżniają się przede wszystkim ciekawą nazwą i równie ciekawą etykietą. Jako że jestem kobietą, to i bardzo smakowało mi kobiece piwo Grażyna Sprężyna – toffi stout, który ma wyraźny posmak krówek ciągnutek, a przy tym jest lekkie, słodkie i takie w sam raz do babskiej posiadówy, kiedy to siedzi się przy jednym piwie, bo ważniejsze są ploty niż walenie browarów.

Przyszedł więc czas na Irka (styl Irish Red Ale). Piwo to zarekomendował mi znajomy barman, który do swojego przybytku sprowadził całą rodzinę Waszczukowych i właśnie Irka poleca najbardziej.

Jaki jest Dzielny Irek? Na pewno ciekawy. Mamy tutaj kilka zderzeń smakowych – przypalony karmel z suszonymi śliwkami w kontrze do zbóż i trawiastej goryczki. Wprawdzie tej goryczki nie ma za wiele, ale to taki gatunek piwa, że tu ma karmel rządzić.

W kuflu prezentuje się nadzwyczaj dobrze. Ciemnobursztynowa barwa z miedzianymi refleksami, do tego sztywna beżowa piana utrzymująca się dosyć długo i pozostawiająca wąsa nad wargą.

Piwo oceniam na 4.5/5. Dla mnie było lekkie i pijalne z ciekawymi doznaniami na języku. Niby słodkie, a jednak kwaskowate z delikatną paloną nutą na końcu. Niektórzy narzekali na zbytnią metaliczność, ale ja tego nie odczułam.

Piwo pasteryzowane, niefiltrowane. Warzone przez: Browar Waszczukowe w Browarze Rzemieślniczym Jan Olbracht z Piotrkowa Trybunalskiego.

dzielny irek

The post Dzielny Irek appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Cornelius Malinowe All You Need Is Love Beer

$
0
0

Cornelius All You Need Is Love Beer For Her – piwo w edycji limitowanej na walentynki, które można było kupić w dwupaku (dwie puszki 330 ml) w sklepach sieci Żabka i Fresh Market. Na pewno zwraca uwagę – ciekawa szata graficzna, małe i zgrabne puszki też mnie przyciągnęły, zatem do koszyka i jazda!

Dopiero teraz przyszedł czas na konsumpcję (teraz, czyli 2 miesiące po zakupie). Spróbowałam na początek wersji dla niej, czyli piwa o smaku malinowym. Nie smakuje jak typowe piwo z sokiem, jest bardziej kwaskowate i takie landrynkowate, na pewno piwo należy zaliczyć do piw słodkich. Można trochę pomlaskać, szczególnie że przy tym mlaskaniu przebija się posmak metalu (ale to wina puszki), potem, z każdym następnym łykiem, piwo śmierdzi coraz bardziej ścierką.

Jakbym miała ocenić to piwo, to nie było wstrętne. Wypiłam na raz jako przełamanie smaków i na pewno za tym piwem ani nie zatęsknię, ani nie zaszlocham. Ale design puszki fajny. Ocena 3/5.

Składniki piwa Cornelius Malina: woda, słód jęczmienny, jęczmień browarny, cukier, fruktoza, sok malinowy z zagęszczonego soku malinowego (1,8%), aromat, koncentrat z marchwi, regulator kwasowości, kwas cytrynowy, stabilizator: maltodekstryna. Alkohol 5%.

cornelius walentynki

The post Cornelius Malinowe All You Need Is Love Beer appeared first on Oceń alkohol. Ceny, recenzje i opinie.

Viewing all 527 articles
Browse latest View live