Quantcast
Viewing all 527 articles
Browse latest View live

Belhaven Craft Pilsner

Craft Pilsner Belhaven to pilsner z Wielkiej Brytanii na bazie szkockiego słodu jęczmiennego. Piwo charakteryzuje się biszkopotowym zapachem oraz lekką słodowością. Osobiście podoba mi się etykieta – jest prosta, klasyczna, w przyjemnej kolorystyce.

Co do samego piwa, to na pewno jest to ciemniejszy pilsner o głębokim złotym kolorze. W zapachu czuć ciasteczkowość i owocowe cytrusuwe. W smaku podobnie – trochę karmelu, biszkoptu i cytrynki. Jak na taką kombinację, piwo jest orzeźwiające, nie jest ciężkie, samej goryczy za wiele nie czuć, za to jest trawiasty chmiel, ale odrobinę.

Piwo Craft Pilsner jest przyjemne, nie jest za bardzo nagazowane. Głównie bazuje na chlebie i słodach, przez to jest bardzo przyjemne. Moja ocena 4.5/5.

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Belhaven Brewery Craft Pilsner

Belhaven Brewery Craft Pilsner

The post Belhaven Craft Pilsner appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.


Sunset Blvd

Sunset Boulevard, czyli Bulwar Zachodzącego Słońca, to piwo od Radugi z browaru Zodiak w stylu Rye India Red Ale, czyli piwo żytnie na bazie słodu żytniego i karmelowego. Jak styl nakazuje, jest to piwo o czerwonawej barwie, takiej ciemnomiedzianej.

Etykieta jest w bardzo ciekawym stylu – nie jest to żadna wytłaczanka, czy klasyczny wzór, ale profesjonalnie przygotowana grafika nawiązująca do filmu o tej samej nazwie – przedstawia aktorkę, bulwary, palmy. Jest to kadr z tego filmu wykonany w interesujący sposób.

Piwo Sunset Blvd w zapachu jest bardzo przyjemne. Czuć delikatne nuty słodowe, na przód wychyla się trawiasty chmiel oraz owoce cytrusowe. Podobnie mamy w smaku – jest ziołowa żywica, która dobrze przeplata się z karmelem. Z czasem coraz wyraźniejsza staje się goryczka, która ostatecznie przejmuje dowodzenie, lekko zarysowanym tłem dla niej jest grapefruit i mango. Ta goryczka jest w piwie dominująca, ale niezalegająca.

Piwo gładkie, ale nie jest dobrze pijalne. Ze względu na bazę żytnią, przy końcu konsumpcji wydaje się ciężkie, takie oleiste; nie pomaga nawet niskie wysycenie. Moja ocena 4/5 – piwo samo w sobie dość przyjemne, goryczkowe, warto spróbować.

Alkohol 6,5% obj.  Ekstrakt 16,0% wag.

 

The post Sunset Blvd appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Irish Beer

Irish Beer od Kormorana to ciemne i mocne piwo nawiązujące do stylu irlandzkich piw.

Piwo, jak na styl przystało, ma ciemny kolor – brąz z przebłyskami rubinu, do tego jest gęsta i wysoka kremowa piana, która opadając, pozostawia wzory na szkle i redukuje się do małego kożuszka. W zapachu wyczuwalne palone słody i karmel. W smaku piwo zbliżone do gorzkiej zbożowej kawy z lekkim podbiciem karmelowym i czekoladowym, które nadają mu słodkość. Do tego czuć kwaskowatość płynącą ze słodów. Goryczka jest minimalna, a wysycenie średnie, przez co piwo jest dobrze pijalne.

Osobiście dla mnie bez szału – piwo dobrze się popija, ale ma się wrażenie wodnistości i brakowało mi większej cierpkości, żeby przełamać tą karmelkowatość. Moja ocena to 3.5/5.

Jednak piwo Irish Beer ma swoich zwolenników i też jest dość często nagradzane, np. złoty medal na Fastiwalu Piw Polskich w Łodzi (2002 rok).

Ekstrakt 14,5%. Alkohol 6,5% obj. Piwo pasteryzowane.

The post Irish Beer appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Strumbas

Kilka lat temu znajoma była na Litwie i zachwalała tamtejszą wódkę 40%. Mówiła: „Czterokrotnie destylowana. Pyszna! Czemu jej u nas nie piją?”. Nie potrafiłam skomentować tego w żaden sposób. Ja się wódek bałam. Wystarczyło mi, że kilka razy strułam się nimi niesamowicie, a organizm zinterpretował to, jak traumę.

Minęło kilka lat i nauczyłam się pić alkohole.

Kiedy więc ostatnio spotkałam się z dwiema koleżankami na libację i zobaczyłam na półce sklepowej pół litra Strumbas Pure, zarządziłam: „Dzisiaj pijemy ją!”. Dziewczyny pokręciły nosem, bo tej wódki nie znały, ale przekonałam je kilkoma argumentami.

Strumbas – najstarszy producent alkoholi na Litwie. Przedsiębiorstwo z tradycją. To nie może być bull shit. Poza tym – kiedy jak nie teraz będziemy próbować tego, co dla nas nowe? Hmm? Koleżanki nie były w stanie odpowiedzieć mi przecząco. I całe szczęście. Okazało się, że wódka Strumbas to był bardzo dobry wybór.

Już po pierwszym kieliszku uśmiechałyśmy się szeroko, a po drugim uznałyśmy, że to wódka zdecydowanie dla kobiet. Dlaczego? Delikatna w smaku, w zapachu tym bardziej, a dla naszych delikatnych, trochę zadzierających nosa nosów, ma to znaczenie ogromne. Ciekawe, że można ją śmiało pić bez zagryzania, a nawet zapijania czymkolwiek. To nie koniec radości – rano nie miałyśmy kaca! Ok, może nie wypiłyśmy oszałamiającej ilości alkoholu, ale w porównaniu z trunkami innymi, naprawdę dobrze się po niej czułyśmy.

W planach mamy dalsze testowanie Strumbasa. Ale już jego odmian smakowych. Okazuje się, że jest cała gama alkoholi, kryjąca się pod tą marką. Pierwsze podejście było strzałem w dziesiątkę. Kolejne już niebawem.

 

The post Strumbas appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Jägermeister

Jakiś czas temu kolega powiedział, że trzeba być zboczonym, żeby lubić zapach unoszący się u dentysty. No więc jestem zboczona. Godzinami mogłabym wąchać waciki nasączone lekami i ziołami. I nic na to nie poradzę, tak mam. Dlatego Jägermeister piję jak fetyszystka – z cholerną przyjemnością. O dziwo pierwszy łyk tego 35% alkoholu zawsze przeszywa mnie dreszczem. Jest na spirytusie, może dlatego. Ale już przy drugim to mija i zaczynam rozkoszować się ziołami: rumianku, rozmarynu, drzewa sandałowego…

Większości składu jednak nigdy nie rozpoznam. Szkoda, ale jakby nie było, ten likier to mieszanka 56 przypraw i ziół. Zanim się jej skosztuje, trunek będzie leżakował w dębowych beczkach, w których zostanie poddany procesowi maceracji przez minimum rok. Wszystko na podstawie receptury opracowanej w 1934 roku.

Niemiecki ziołowy likier Jägermeister jest popularny wśród wielu gwiazd scen muzycznych. Zapewne wszyscy dzisiejsi 30-latkowie pamiętają hit Die Toten Hosen „Zehn kleine Jägermeister”. A Kerry King z zespołu Slayer ma ponoć zwyczaj dawać butelkę alkoholu każdemu zespołowi, z którym gra danego wieczoru. Ciekawy gest.

Niemiecki trunek najlepiej smakuje zmrożony i to też sugeruje producent. Ale mam kolegę, który pije go, trzymając wcześniej w temperaturze pokojowej! Moim zdaniem to profanacja i polecam pić Jagermeister według świętej zasady: im zimniej w ręku, tym cieplej na sercu. I ewentualnie z domieszką takich składników jak: grenadina, limonka, wódka. Wszystko wstrząśnięte w shakerze, doprawione spritem, i lodem. Potem, ze szklanką w ręku, można powiedzieć sobie: właśnie piję drinka. Nazywa się Augustus.

The post Jägermeister appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Moët & Chandon

Nigdy nie byłam wielbicielką szampanów, ale nie z jakiegoś określonego powodu, tylko raczej z braku powodu. Po prostu, gdy sięgam po alkohol, to jest to najczęściej whisky, wódka albo piwo. Słowo „szampan” do pewnego czasu kojarzyło mi się wyłącznie z Piccolo. Zmieniło się to w momencie, gdy zaczęłam pracę jako kelnerka na krakowskim rynku.

Zagraniczni turyści dzielą się na dwie kategorie: na tych, którzy chcą pić wszystko, co polskie, i na tych, którzy mają określone smaki i niechętnie próbują nowych rzeczy. I choć ci pierwsi zawsze cieszyli, ci drudzy sprawiali, że zaczęły mnie interesować trunki, których wcześniej nie smakowałam. Tym bardziej, kiedy sama je rozlewałam do kieliszków gości i widziałam, z jaką rozkoszą piją swój ulubiony alkohol. Naprawdę, w takich chwilach człowiek sam ma ochotę siedzieć i pić.

Tak było z winem musującym Moet & Chandon. Ot, niby zwykła butelka. Ot, zaledwie 12% francuskiego alkoholu. Ale za to z ponad 200 win! Czyste wariactwo! Więc z jaką uwagą wychylałam pierwszy łyk do ust! Tego nie zapomnę nigdy. Mieszanka trzech odmian winogron: Pinot Noir, Chardonnay i Pinot Meunier bardzo przypadła mi do gustu. Kiedyś nie interesowałam się tym, co jest napisane na etykiecie z tyłu. Teraz znajomość podstawowych chociażby składników pozwala lepiej odnajdywać się w świecie alkoholi i dokonywać trafniejszych wyborów.

W przeciągu dwóch lat szampan Moet znalazł się w mych ustach zaledwie dwa razy, bo od tamtego czasu odkryłam inne wina musujące, ale uważam, że na specjalne okazje – i dla par – szampan ten jest idealny. Tym bardziej, że jakiś czas temu w ofercie sprzedażowej pojawiła się możliwość personalizowania szampana i ozdabiania go kryształkami Swarovsky’ego nad etykietą. Która kobieta takiego prezentu nie chciałaby dostać?

The post Moët & Chandon appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Manhattan

Dobry Boże. Mieć kogoś, kto wymyśli dla Ciebie drinka. Tak dobrze było niemal dwieście lat temu matce premiera Wielkiej Brytanii, Winstona Churchilla. Inne źródła podają, że kobieta zorganizowała bankiet w nowojorskim klubie zwanym Manhattan Club, w którym hitem stał się ten właśnie koktajl. Niezależnie od tego, jaka jest związana z nim historia, jest takim samym drinkiem – legendą jak Cosmopolitan.

Manhattan to połączenie whisky, słodkiego wermutu, odrobiny bittera i wisienki koktajlowej. Alkohol podaje się w kieliszku koktajlowym. Oczywiście powstały jego różne wariacje: Rob Roy, Dry Manhattan, Perfec Manhattan, Manhttan Brandy i Cuban, jest też wersja Latin oraz Royal. Różnice tkwią w dodatkach. Brandy Manhattan, jak sama nazwa wskazuje, jest robiony z dodatkiem brandy, a Perfect zawiera, oprócz słodkiego vermutu, także ten wytrawny.

Z tych wszystkich rodzajów zdarzyło mi się pić wersję Manhattan Latin, czyli mieszankę białego rumu, słodkiego i wytrawnego vermutu, i soku z wiśni. Połączenie smaku słodkiego z gorzkim jest tym, co lubię najbardziej i nie wiem czy prędko zdecyduję się na kosztowanie odmian pozostałych, mając możliwość sączenia wersji Latin.

W każdym razie wybór jest taki, że każdy trafi na swoją ulubioną wariację.

Mimo że ten drink nie jest trudny w wykonaniu na zapleczu domowym, raczej nie pokuszę się o przyrządzenie go w takich warunkach. Jest w nim jakaś szlachetność, która nie pozwala mi się do niego zabrać. Poza tym to przyjemność stać przed barem i patrzeć na sprawne ruchy barmana, który za kilka chwil naleje drink do schłodzonego kieliszka, na życzenie ozdobionego plastrem cytryny…

Ale zainteresowanym podaję przepis na:

Drink Manhattan

Składniki:

  • 60 ml whisky (najlepiej bourbon lub blended whiskey
  • 20 ml vermouth (np. Vermouth Rosso lub Marini)
  • kilka kropel Angostury (gorzka wódka o ciemnoczerwonej barwie)
  • do ozdoby wisienka koktajlowa

Przygotowanie: Whiskey i Vermouth wlać do szklanki z lodem i dobrze wymieszać. Odcedzić i przelać zawartość do schłodzonego kieliszka koktajlowego i przyozdabiamy wisienką.

The post Manhattan appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Cin&Cin Rosso

Cin&Cin Rosso to czerwony i słodki wermut, produkowany zgodnie z recepturą z roku 1863. To kompozycja aromatyzowanego napoju na bazie wina, wina z soku winogronowego oraz naturalnych ekstraktów ziołowych. Oczywiście, wszystko włoskie. Posiada charakterystyczny aromat – każdy, kto choć raz cincina spróbował, od razu po zapachu pozna, z czym ma do czynienia.

Osobiście nie przepadam za takiego typu aperitif, generalnie nie przepadam za winami i wermutami. Ale jak już pojawi się na stole, z dodatkiem lodu i plasterkiem pomarańczy wypiję, chociaż sam smak mnie nie zachwyca. Kojarzy mi się z lekarstwami ziołowymi, które zmuszona byłam stosować w dzieciństwie. Odstrasza mnie przede wszystkim jego słodkość – brakuje mi ewidentnie cierpkości, czasem wyczuwam jakiś karmel, który próbuje zatrzeć posmak sfermentowanych owoców, ale bezskutecznie.

Cin&Cin dedykowane jest kobietom – to one potrafią docenić włoski smak oraz ogólne przeplatanie się aromatów. Mimo że kobietą jestem, sięgam jednak po inne trunki, dlatego z własnej woli takich „cincinowatych” wynalazków nie kupuję, ale wermuty swoje zwolenniczki mają.

Przeczytaj również:

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Cin Cin Rosso

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Cin Cin Rosso

The post Cin&Cin Rosso appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.


Kogut

Wino gronowe Kogut ma ciekawą butelkę – jest to karafka w kształcie kuraka, która przypomina stare kryształy naszych babć czy rodziców. Tutaj karafka skrywa niestety wino dość marnej jakości, które może być czerwone lub właśnie koloru benzyny, jak widać na obrazku. Od razu więc wiadomo, że lwią częścią ceny jest po prostu ciekawa butelka.

Wino jest dość słodkie i raczej do wina lepszego gatunku nie można go przyrównać. Na pierwszym planie jest dziwnie odrzucający alkohol oraz posmak skwaśniałych owoców. Samo wino jest dość wodniste i właściwie bez smaku. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że płacimy głównie za butelkę, marna jakość wina nie zaskoczy, szczególnie, że producentem jest Bartex – winiarnia, w której ofercie znajdziemy m.in. Igristoje.

Cena za wino Kogut to około 37 zł za butelkę 750 ml. Zawartość alkoholu 16%. Wino zdobyło złoty medal w VIII Ogólnopolskim Konkursie Winiarskim Tymbark 1999.

Dla butelki na pewno warto kupić. Karafka ma bowiem plastikowy korek, który jednak później się rozszczelnia i przepuszcza ciecz, zatem mocnych alkoholi nie ma co w niej przetrzymywać, bo zwyczajnie… wywietrzeją.

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Kogut wino gronowe

Kogut wino gronowe – etykieta

The post Kogut appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Podczaszy

Podczaszy to miód pitny trójniak o słodkim smaku przygotowywany z miodu nektarowego. Dodatkami są sok wiśniowy oraz przyprawy korzenne.

Miód Podczaszy ma bursztynowy kolor. W zapachu i smaku czuć słodkość i niestety można podejrzewać, że sam alkohol jest dosładzany, bo nie tylko miód można w nim wyczuć – chyba, że jestem przewrażliwiony. Niestety nie odnalazłem niczego więcej – przypraw korzennych specjalnie nie czuć, coś tam czułem jak kardamon, ale zaraz zniknęło w czeluściach słodyczy.

Dobry do napicia się. Można też przyrządzić z niego grzańca, dorzucając własne dodatki (najlepiej gorzkie, np. goździki) i wtedy miód jest nawet znośny. Tak to jest zdecydowanie za słodki, a na rynku znajdziemy wiele lepszych propozycji nawet w tej cenie.

Producent Apis.

The post Podczaszy appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Störtebeker Whisky-Bier

Störtebeker Whisky-Bier to piwo dla prawdziwych piratów i wielbicieli whisky’owych aromatów.

Bardzo ładna bursztynowa barwa, piwo nieklarowne, ale delikatnie mętne. Piana nietrwała i żółta tworzy rozerwaną siatkę na powierzchni i taka bąbelkowata siedzi na szkle do końca konsumpcji. W zapachu wyczuwalny przede wszystkim dym torfowy z lekkim podpiciem karmelowym. W smaku wyraźnie czuć, że jest to piwo z nutą wędzonki podbite słodkim karmelem – na pierwszym planie odczuwa się aromat dymny, a zaraz za nim idzie słodycz.

Sam alkohol nie jest wyczuwalny – może w trakcie picia i ogrzewania szklanicy w dłoni staje się bardziej wyrazisty, ale na pewno nie jest przytłaczający. Goryczy w sumie w tym piwie nie ma za wiele – jest to bardziej słodowe piwo wędzone z minimalną goryczką.

Dodam jeszcze, że nie jest to piwo specjalnie mocne w aromacie czy treściwe – nie zadręcza kubków smakowych, nawet niektórzy mogą mieć wrażenie, że jest „rozmyte” vel wodniste. I to moim zdaniem jest na plus.

Piwo mi smakowało, ale wiem, że nie ma wielu zwolenników. Odrzuca przede wszystkim posmak torfowy (takie mokre drewno, jakby ktoś nie wiedział) i „dymność”. Nie każdy bowiem jest wielbicielem takich smaków i nie każdy lubi whisky torfowe (tak, jest takie coś; osobiście nie piłam – podobno najlepszym reprezentantem jest Bruichladdich Octomore), ale ja wystawiam ocenę 4/5, bo to dość ciekawa przygoda degustacyjna.

Störtebeker Whisky-Bier – pirackie piwo dla prawdziwych korsarzy, którym nie obce jest picie whisky prosto z beczki. Arrr!

Alkohol 9%. Ekstrakt 20.5.

Image may be NSFW.
Clik here to view.
stortebeker whisky bier etykieta

Störtebeker Whisky-Bier – etykieta

The post Störtebeker Whisky-Bier appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Zemsta Wściekłego Bosmana

Zemsta Wściekłego Bosmana – pod taką nazwą piłam drinka w jednym z krakowskich lokali. Nie udało mi się jednak poznać sekretnych proporcji tego drinka (składniki znałam, bo były podane w karcie), a były doskonałe – drink był mocny, a żubrówka z ginem świetnie się splatała, oddając dość ciekawy i gorzki posmak. Próbowałam potem znaleźć tego drinka w internecie, ale niestety pod taką nazwą nie występuje. Za to odnalazłam drink Pan w Zielonym Żupanie – różnica dotyczy wyłącznie dodatku syropu cukrowego, którego w Panie nie ma.

Drink Zemsta Wściekłego Bosmana

Składniki:

  • 50 ml spirytusu
  • 50 ml ginu
  • 100 ml żubrówki
  • sok jabłkowy
  • sok z wyciśniętej limonki
  • syrop cukrowy

Przygotowanie: Wlewamy odrobinę syropu cukrowego na dno wysokiej szklanki. Wlewamy składniki alkoholowe (możemy lekko zamieszać). Uzupełniamy sokiem jabłkowym i limonką. Przyozdabiamy plasterkiem cytryny lub pomarańczy. Możemy dodać też kostki lodu dla orzeźwienia.

Drink Pan w Zielonym Żupanie

Proporcje dla alkoholi są takie same, jedyne co, to szklankę uzupełniamy zmieszanym sokiem jabłkowym z limonką i nie dodajemy już syropu cukrowego. Co ciekawe, tutaj nazwa dla tego drinka może brzmieć Zagłoba w Zielonym Żupanie. Znalazłam również informację, że niektórzy rezygnują z dolania spirytusu, który co jak co ma paskudny posmak, ale za to wlewają po prostu wódkę.

The post Zemsta Wściekłego Bosmana appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Gold Barrel

Gold Barrel to amerykański bourbon wzbogacony naturalnymi aromatami, które mają podkręcać jego aromat. Ta american blend whisky posiada lekko słodkawy smak wzbogacony nutą pieprzową. Dystrybutorem jest Stock Polska.

Na rynku burbon Gold Barrel pojawił się w sierpniu 2011 – to wtedy Stock wprowadził dwie nowości ze stanu Kentucky (USA), czyli naszego „golda” oraz Blue Barrel. Nazwy nawiązują do sposobu oznaczania beczek przez amerykańskich gorzelników, w których whisky leżakowały. Oczywiście wcześniej trzeba było beczki stosownie przygotować, tj. wybierano tylko najlepsze dębowe drewno, a później jeszcze beczki opalano od środka. Najlepsze były beczki oznaczane kolorem niebieskim oraz złotym. To właśnie od dębowych beczek whisky przejmuje charakterystyczny kolor i smak.

Producent podaje:

Gładki i wyjątkowo smaczny likier, który zawiera amerykańskiego ducha z ziaren kukurydzy i naturalnych aromatów. Umiejętnie zmieszany burbon, który tworzy niesamowite doświadczenia przy piciu. Może być spożywany „on the rocks” (z kostkami lodu) lub jakkolwiek chcesz.

Kilka słów o Gold Barrel

Nie jestem fanką „benzynowatych” trunków, zatem ciężko ocenić mi Gold Barrel, bo wszystkie whisky smakują dla mnie tak samo… No, może niekoniecznie, ale pierwsze wrażenia są podobne, czyli:

  • przy wąchaniu skojarzenie z jakimś środkiem odkażającym
  • po spróbowaniu odczuwanie palącego alkoholu, który rozchodzi się po przełyku, pali w nosie i w oczach
  • nieprzyjemny posmak w ustach (coś zbliżonego do mokrego drewna, że aż… język drętwieje)

Żeby jednak nie pisać recenzji, która właściwie nic nie wnosi, zapytałam o ocenę inną osobę, której zdarza się burbony pić. Przy okazji i ja coś dla siebie wyciągnęłam, bo degustacja była bardzo towarzyska.

Zdaniem mojego towarzysza, Gold Barrel ma typowy dla burbonów słodki zapach z charakterystyczną nutą zbożową. Wyczuł jeszcze coś korzennego… W smaku niestety jest wodnisty i mało intensywny; woń alkoholu jest uderzająca, a zapowiadana nuta pieprzu ginie w tym alkoholu i finalnie trunek w odczuciu jest gorzki. Jego zdaniem to słaby reprezentant burbonów i daleko mu niestety do legend, jakimi są Wild Turkey Bourbon 81 oraz Jim Beam.

Jego ocena 2/5. Moja ocena… no cóż, będę obiektywna i nie wystawię żadnej, po prostu napiję się piwa, jak na mój nick przystało. Image may be NSFW.
Clik here to view.
:)

 

The post Gold Barrel appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Żołądkowa Gorzka Czarna Wiśnia

Żołądkowa Gorzka Czarna Wiśnia to wariant smakowy wódki Żołądkowej. Smak wiśni jest dosyć przyjemny, właściwie delikatny, ale z powodzeniem można przyrównać go do posmaku takich wiśni z pestkami z kompotu. Dodatek Gorzkiej Żołądkowej sprawia, że wiśniowy aromat jest wzmocniony smakiem ziół i przypraw korzennych. Tworzy to dość ciekawe zestawienie.

Od razu dodam, że smaku nie można porównać do np. Soplicy Wiśniowej – czuć diametralnie różnice. To zupełnie inna wiśnia, nie wspominając, że Soplica jest bardziej oparta na syropie z owoców (co widać w kolorze i w gęstości; bardziej przypomina nalewkę), a tutaj mamy aromat wiśni i wódkę pozbawioną charakterystycznego czerwonego koloru dla tego owocu.

Polecam spróbować Żołądkową Wiśniową, szczególnie, że wódka nie wymaga przepitki. Jest wprawdzie słodka, ale każdy smakowy napój alkoholowy takim jest. Bardzo przyjemnie się ją pije, alkohol jest wyczuwalny, ale owocowa słodycz go trochę stopuje. Wódka idealna na shota, ale również na long drinka z kostkami lodu.

Wódka do kupienia w każdym niemal sklepie w cenie od 24 złotych. Dostępna w sprzedaży od lutego 2014.

Poczytaj o innych Żołądkowych:

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Żołądkowa Wiśniowa

Żołądkowa Gorzka Czarna Wiśnia

The post Żołądkowa Gorzka Czarna Wiśnia appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Early Times Fire Eater Cinnamon Liqueur with Whisky

Early Times Fire Eater Cinnamon Liqueur with Whisky to naprawdę smaczny i aromatyczny likier, w którym czuć bazę z whisky oraz domieszkę cynamonu. Mimo że może się wydawać, że jest to smak babski, wraz z kumplami chętnie sami ten likier pijemy. Szczególnie kojarzy nam się z wyjazdami w góry w zimową porę, ponieważ cynamon jest taki świąteczny, a whisky niezwykle rozgrzewająca.

Likier powstał z whisky Early Times (z gorzelni stryja Jim Beama istniejącej od 1860 roku), cynamonu, mieszanki przypraw, a także brązowego cukru. Cynamon jest wyczuwalny w zapachu i smaku, więc jest to trunek dla wielbicieli tej przyprawy. Nawet osoby niegustujące w whiskey znajdą w tym likierze coś dla siebie, bo jest przyjemnie słodkawy (ale nie zamulająco słodki). Z powodzeniem może być pity jako likier, a nawet zastąpić wódkę smakową i można podawać go jako shota.

Przyjemność obcowania z tym likierem cynamonowym z whisky trochę kosztuje, bo za Fire Eater zapłacimy jakoś 75 zł. Jest to jedna rzecz godna tych pieniędzy, ponieważ likier jest smaczny i służy bardziej do delektowania się.

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Fire Eater likier z whisky

Early Times Fire Eater likier cynamonowy z whisky

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Early Times Fire Eater Cinnamon Liqueur

Early Times Fire Eater likier z cynamonem i whisky

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Fire Eater whisky z cynamonem

Early Times Fire Eater Cinnamon Liqueur

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Early Times Fire Eater Cinnamon Liqueur Whisky

Early Times Fire Eater Cinnamon Liqueur Whisky

The post Early Times Fire Eater Cinnamon Liqueur with Whisky appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.


Szczawnickie Extra Specjal

Wg sprzedawcy z niewielkiego punktu z alkoholami regionalnymi z centrum Szczawnicy, to jedyne miejsce gdzie można dostać to piwo. Uwagę przykuwa fakt prawdopodobnie ręcznie naklejona etykieta oraz zawartość goryczki notowana w skali IBU. Nie bez przyczyny, IBU 40 w przypadku Szczawnickiego oznacza całkiem mocny wyraźną goryczkę.

Po otwarciu piwa wyczuwalny jest delikatny, przyjemny zapach cytrusów, jak się okazuje, te owoce obecne są także w smaku. Oczywiście nie tylko, najbardziej wyczuwalny jest posmak… herbaty Earl Grey:) Nie wiem, który ze składników odpowiada za ten dziwaczny aromat ale wg etykiety, Szczawnickie zawiera chmiele angielskie: Fuggles, Challienger, First Gold oraz słody: Pale Ale, pszeniczny i karmelowy ciemny. Na koniec drożdże: Safale S-04.

Ogólna ocena, piwo ciekawe ale nie do spożycia w większych ilościach i to nie za sprawą mocnej goryczki ale aromatu herbaty. Piwo zawiera 15% ekstraktu

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Piwo szczawnickie etykieta

The post Szczawnickie Extra Specjal appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Soplica Truskawkowa

Soplica Truskawkowa to nowy wariant smakowy od Soplicy. Ta aromatyzowana wódka na bazie czystej Soplicy pojawiła się równo z Orzechem Laskowym i Śliwką (jakoś lipiec 2015). Do zdobycia jest właściwie w każdym markecie w regularnej cenie ok. 24 zł. Mnie do zakupu skusił owoc truskawki i fakt, że lubię testować nowe smaki.

Kolor to ciemna czerwień, klarowna i magnetyzująca, od razu kojarząca się z domowym sokiem. W zapachu jest bardzo dobrze, chociaż ja prędzej wyczułam poziomki niż truskawki, ale kto by się tam czepiał takich drobiazgów. Po nalaniu do kieliszka można wywąchać truskawki namaczane w cukrze, bliżej im właściwie do rozmemłanych truskawek wyciągniętych ze słodkiego kompotu. W smaku również te owoce są wyczuwalne, jednak dość nieprzyjemna woń alkoholu sprawia, że nie pije się tego wynalazku przyjemnie. A wydawać by się mogło, że truskawki w każdej formie będą niezwykle zjadliwie… Nie bez powodu już wcześniej słyszałam, że robienie domowej nalewki z truskawek mija się z celem, bo nie jest to wdzięczny owoc do zalewania wódką.

Soplica Truskawka mocno grzeje, smak owoców szybko zostaje rozegnany przez nieprzyjemny posmak spirytusu. Właściwie owoce truskawki są wyczuwalne tylko na początku, potem są tylko zaledwie tłem dla rozgrzewającej i niezbyt smacznej wódki.

Jak dla mnie, to najsłabszy reprezentant smakowych Soplic. Numerem jeden jest obecnie Soplica Śliwkowa i Wiśniowa, które idealnie sprawdzają się w roli shotów.

Ze strony producenta:

Soplica Truskawkowa to unikatowe połączenie tradycyjnej nalewki z najlepszymi, letnimi owocami prosto z polskiego ogrodu. Z nowym smakiem Soplicy, sezon na truskawki nie skończy się wraz z wakacjami – będzie teraz trwał cały rok! (…) Świeże, letnie owoce i wykorzystane unikalne receptury, czerpiące z ponad 120-letniej historii marki Soplica, sprawią, że dzięki Soplicy Truskawkowej słoneczne lato będzie nam towarzyszyć przez cały rok.

Znalazłam gdzieś przepis na drinka z wódką truskawkową, jednak nie miałam go możliwości przetestować, zatem zostawię go tutaj – może ktoś skusi się na sprawdzenie Soplicy Truskawkowej w tej kompozycji.

Drink z wódką truskawkową

Do szklanki wlewamy 50 ml Soplicy Truskawka, dodajemy świeżo wyciśnięty sok ze świeżej cytryny i uzupełniamy sokiem z czarnej porzeczki. Do tego kostki lodu.

Image may be NSFW.
Clik here to view.
Soplica o smaku Truskawki

Soplica o smaku Truskawki

The post Soplica Truskawkowa appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Alcoholica

Do tego piwa podszedłem sceptycznie bo często zdarza się, że za humorystyczną etykietą kryje się słabej jakości produkt. W tym przypadku było jednak inaczej, ale po kolei:

Alcoholica to lager wyprodukowany przez Browar Staropolski mający siedzibę w Zduńskiej Woli. Posiada 5,7% alkoholu, 12% ekstraktu i jest niefiltrowane, co powoduje, że na dnie puszki może osadzać się delikatny osad z drożdży (jeśli ktoś zajrzy na dno puszki:). Co ciekawe, Alcoholica to piwo sygnowane przez zespół muzyczny grający covery Metalliki.

Przechodząc do części degustacyjnej, piwo jest bardzo jasne, piana ładnie osadza się na szklance i utrzymuje swą strukturę względnie długo. Niewielka goryczka, lekki posmak słodkawego karmelu. Podsumowując, całkiem zgrabny lager na gorące dni, raczej do zaspakajania pragnienia niż degustacji. Plus za sentyment do gatunku muzycznego pojawiający się dzięki czarnej puszce.

Image may be NSFW.
Clik here to view.
alcoholica piwo

The post Alcoholica appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Tanqueray No. Ten

Tanqueray No. Ten to znakomity reprezentant ginów. Jest produkowany ze świeżych owoców jałowca, cytrusów (biały grapefruit, pomarańcza, limonka) oraz mieszanki ziół, w której znajdują się między innymi kolendra i rumianek. W smaku przeważają owoce cytrusowe, ale „pod nosem” kręci jałowiec. Gin wyróżnia się lekko orzeźwiającym smakiem, który przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom tego gatunku, a także osobom, które dotąd nie miały z nim styczności.

Początki ginu No.10 sięgają 1830 roku – wtedy to Charles Tanqueray założył destylarnię w Londynie. Obecnie właścicielem marki No.Ten jest firma Diageo, która produkuje ten gin w gorzelni w Cameron Bridge, Szkocja. Nazwa ginu pochodzi od alembiku o numerze 10, w którym destylowany jest trunek, a którego pojemność wynosi 500 litrów.

Jak dla mnie wyśmienity alkohol, doskonale komponujący się z wszelkimi koktajlami i który też w pełni zasługuje na miano jednego z najpopularniejszych ginów świata. Pomarańcza i grapefruit są wyczuwalne w aromacie i smaku, dodatkowo trunek tworzony jest na bazie spirytusu zbożowego, który osobiście dla mnie ma delikatniejszy smak od np. ziemniaczanego.

 

The post Tanqueray No. Ten appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Goldwasser Liqueur Danzig 22 Karat

Goldwasser Liqueur Danzig 22 Karat to mocny likier oparty o zioła i korzenne przyprawy, jak kardamon, kolendra, jałowiec, cynamon, goździki, lawenda, anyż. Co ciekawe, ma polskie korzenie, ponieważ od XVI wieku wytwarzany był zgodnie z pomysłem i recepturą (ona zakładała użycie 20 ziół) Ambrożego Vermoolena, imigranta z Holandii, w mieście Gdańsk. Obecnie produkowany jest w Niemczech jako Goldwasser Danziger i o takiej nazwie znajdziemy go w sklepach. Możemy go również zakupić w gdańskiej restauracji Goldwasser, dla której produkcja trunku odbywa się na specjalne zamówienie.

Goldwasser wyróżnia się dodatkiem 22-karatowego złota w postaci płatków, które swobodnie przemieszczają się w butelce na wzór szklanych kul z płatkami śniegu w środku. I to niewątpliwie przyciąga największą uwagę.

Jak smakuje? 

Jest to znakomity likier, który osobiście mi zasmakował. Wprawdzie piłam go tylko raz, ale ciężko mi go przyrównać do smaków innych likierów. Wiem jedno – naprawdę czuć specyficzną mieszankę ziół i przypraw, szczególnie wyczuwałam goździki oraz jałowiec, więc likier miał troszkę podkręcony „orientalny” smak.

Od razu też chcę uspokoić – zawieszone płatki złota w żaden sposób nie przeszkadzają w konsumpcji i nie powodują uszczerbku na zdrowiu. Nie ma podobno też pozytywnego oddziaływania na ludzki organizm, ale na próżność już tak – wszak złoto jest symbolem luksusu i tylko naprawdę bogaci ludzie mogą sobie pozwolić na jedzenie złota. Image may be NSFW.
Clik here to view.
:)

Ciekawostka: Za Goldwasserem przepadał m.in. Piotr I (car Rosji), Ludwik XIV (król Francji), Katarzyna Wielka (caryca Rosji).

The post Goldwasser Liqueur Danzig 22 Karat appeared first on Alkoholowa Wikipedia. Ceny, recenzje i opinie.

Viewing all 527 articles
Browse latest View live